Blog/Podcast

Ryczałt a błędy w przedmiarze robót - cz. 2/3

Czy to, ile czasu ma wykonawca przed zawarciem umowy w sprawie zamówienia publicznego na roboty budowlane ma znaczenie, a jeśli tak to jakie?

Czy rozmiar inwestycji ma znaczenie w kontekście błędów w przedmiarze, a tym samym czy może mieć wpływ na ryczałt?

Jakie znaczenie dla ryczałtu ma wadliwie przygotowany przedmiar robót?

Kolejny przystanek w rozważaniach sądów na temat wpływu błędów w przedmiarze robót na ryczałt.

Na te i inne pytania odpowiada nam wyrok SA w Warszawie.

 

[tekst jest zapisem fragmentu 18 odcinka podcastu "Budowlane paragrafy" - całość do odsłuchania wyżej.]

 

Spis treści:

 

Przystanek Warszawa

 

Stan faktyczny

 

Kolejny z wyroków to orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Jest to wyrok pokaźny pod względem objętości tekstu. Spór toczył się bardzo długo. Sprawa złożona i wielowątkowa. Wyrok w drugiej instancji zapadł dopiero w 2021 roku, a pozew wnoszono w 2011 r. Wykonawca dochodził nim zasądzenia kwoty przeszło 1,5 miliona złotych wraz z odsetkami od zamawiającego. Za wykonanie całego kompleksu (przedmiotu umowy) wykonawca miał otrzymać 35 milionów złotych. Sądy obydwu instancji podkreślały, że była to inwestycja naprawdę dużych rozmiarów i trudna do wykonania, co nie pozostało bez znaczenia również dla prawnej argumentacji wyroku.

To na co trzeba zwrócić uwagę to fakt, że generalny wykonawca oświadczył w kontrakcie, że zapoznał się z projektem budowlanym, wykonawczym i specyfikacjami wykonania i odbioru robót budowlanych i nie wniósł do nich żadnych pytań ani uwag i podjął się realizacji projektu bez konieczności wprowadzania jakichkolwiek zmian. Zastosowano więc w tej umowie w zasadzie wszystkie najpopularniejsze postanowienia charakterystyczne dla umów o roboty budowlane realizowanych w systemie PZP.

 

Ważna sekwencja czasowa przed podpisaniem umowy

 

Dla rozstrzygnięcia sprawy istotna okazała się sekwencja zdarzeń: zaproszenie do składania ofert zostało przesłane do wykonawcy w dniu 09.02.2007 r., dokumentacja związana z projektem została przekazana mu 13.02.2007 r., zaś oferta została złożona w dniu 26.03.2007 r. Strony prowadziły negocjacje co do jej treści. W toku wymiany korespondencji wykonawca pytał między innymi o to, w jaki sposób ma postąpić w przypadku stwierdzenia różnic pomiędzy dokumentacją projektową a przedmiarami robót dostarczonymi przez zamawiającego. W odpowiedzi zamawiający stwierdził, że przedmiary mają charakter jedynie pomocniczy. Zastrzeżenia wykonawcy do umowy nie zostały uwzględnione, niemniej jednak ze względu na prestiż, z jakim wiązała się realizacja tej inwestycji zdecydował się na zawarcie umowy z zamawiającym.

 

Rozmiar inwestycji ma znaczenie

 

W wyroku Sądu Apelacyjnego na szczególną uwagę zasługują trzy ważne kwestie. Po pierwsze, sąd wypowiedział się szeroko na temat wartości i znaczenia przedmiaru inwestorskiego. Wskazał on bowiem, że wykonawca zrealizował o około 19% większą powierzchnię okładzin niż przewidywał kosztorys inwestorski na podstawie przedmiaru. Oznacza to, że mamy do czynienia z dość dużym rozstrzałem pomiędzy przedmiarem a rzeczywistości. Przedmiar nie został prawidłowo przygotowany. Jednak sąd podkreślił w sposób szczególny, że aby wykryć te wszystkie rozbieżności i niedopatrzenia potrzebny byłby duży nakład pracy i czas, na co wskazywali biegli sądowi. Na pierwszy rzut oka nie było możliwe wyłapanie tych rozbieżności w powierzchniach. Już sam ten fakt oddziaływał niekorzystnie na pozycję zamawiającego w tym sporze i tym samym dawał argument sądowi do tego, aby szala w tym procesie zaczęła przechylać się na stronę wykonawcy.

Sąd nawiązał w uzasadnieniu wyroku do sekwencji zdarzeń, o których była mowa wyżej. Wskazał, że czas od przekazania dokumentacji projektowej, a wcześniej od zaproszenia do złożenia ofert, do złożenia oferty był zbyt krótki, aby wykryć ww. problemy. Jak podnosił sąd, jest oczywiste, że w okresie od 13.02.2007 r.  do 26.03.2007 r. wykonawca nie był w stanie zweryfikować wszystkich wyliczeń zawartych w przedmiarze i kosztorysie inwestorskim. Zdaniem Sądu rozmiar inwestycji również nie pozostawał bez znaczenia dla wykrycia rozbieżności - im ona większa, tym większy margines błędu powinien być zakładany. Wszystkie te okoliczności powodują, że wzrasta szansa wykonawcy na uzyskanie dopłaty w ryczałcie.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie jest uprawnione stanowisko, zgodnie z którym podwyższenie wynagrodzenia ryczałtowego jest niedopuszczalne ze względu na treść art. 632 §1 kc oraz zastrzeżenia umowne, o których wcześniej była mowa. Błąd został wywołany przez zamawiającego, który dostarczył wykonawcy przedmiar i kosztorys z błędnymi wyliczeniami, a wykrycie błędu w tak krótkim czasie po prostu było niewykonalne. W ocenie Sądu dołączenie przedmiaru zawierającego błędne wyliczenia w przypadku skomplikowanych inwestycji budowlanych narusza zasadę lojalności i jako takie nie zasługuje na ochronę.

W dalszych wywodach Sąd Apelacyjny odnosi się krótkiego przedziału czasu, w którym wykonawca miał teoretycznie możliwość zbadania dokumentacji odwołując się do wyroku Sądu Najwyższego z 2000 r., w którym stwierdzono, że w przypadku inwestycji o tak znacznym stopniu skomplikowania niemożliwe jest sprawdzenie przez wykonawcę poprawności wszystkich wyliczeń zawartych w dostarczonych dokumentach. Co więcej, nie jest on zobowiązany do sprawdzenia każdego obmiaru przedstawionego przez inwestora, który zlecił sporządzenie dokumentacji budowlanej profesjonalnej firmie. A zatem (podkreślenie autora) – fakt, że zamawiający zleca na zewnątrz wykonanie dokumentacji projektowej uzasadnia jeszcze w sposób dodatkowy, że wykonawca powinien i może liczyć na rzetelność otrzymanej dokumentacji projektowej, rzetelność przedmiaru według, którego ma złożyć ofertę i wykonać przedmiot umowy.

Trzecia rzecz, na którą szczególną uwagę zwraca Sąd Apelacyjny dotyczy tego, że zastrzeżenie w umowie, że generalny wykonawca nie będzie mógł się powoływać na pominięcie lub błąd co do przedmiaru robót i specyfikacji może dotyczyć jedynie sytuacji, w których pominięcie lub błąd są wynikiem nienależytej staranności ze strony wykonawcy. Natomiast nie może dotyczyć to sytuacji, w których pominięcie w błąd są wynikiem zaniżenia powierzchni w przedmiarze i kosztorysie inwestorskim, a więc sytuacji, gdzie mamy do czynienia z nielojalnym postępowaniem zamawiającego.

Jeżeli błąd jest wywołany przez zamawiającego, choćby nieumyślnie, generalny wykonawca jest uprawniony do żądania zapłaty za wykonane roboty na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, przy przyjęciu, że wykonane prace wykraczają poza zakres świadczenia wykonawcy ustalony w umowie.

Przekładając na język polski te słowa można by stwierdzić, że solidny OPZ pozwala zamawiającemu spać spokojnie, jeśli chodzi niezmienność ryczałtu i odwrotnie - niesolidnie wykonany OPZ (niedokładnie wykonane przedmiary robót, dokumentacja projektowa) mogą pozwalać wykonawcy na uzyskanie dopłaty w systemie wynagrodzenia ryczałtowego.  Jeśli zamawiający, choćby nawet nieumyślnie, wprowadził w błąd generalnego wykonawcę co do rozmiarów prac przewidywanych do wykonania, w takiej sytuacji wykonawca jest uprawniony do żądania dopłaty w reżimie przepisów obecnie bezpodstawnym wzbogaceniu.

 

Trzy przykazania po warszawsku

 

Krótko podsumowując główne wnioski płynące z tego wyroku:

  • skala inwestycji może mieć znaczenie dla ryczałtu, bowiem im bardziej skomplikowane budowy, tym większe jest ryzyko ujawnienia się jakichś niedokładności w przedmiarze, których wykonawca nie będzie w stanie wykryć – badanie zgodnie z zasadą, że wykonawca powinien badać dokumentację projektową tylko ze starannością właściwą dla wykonawcy, ale już nie projektanta, bowiem nie ma on uprawnień i kompetencji w zakresie projektowania;

 

  • nie bez znaczenia jest faktor czasu - czas, którym dysponuje wykonawca pomiędzy punktem, kiedy zaznajomił się z SIWZ i dokumentacją projektową (przedmiarem robót) oraz punktem na osi czasu, w którym składa ofertę na podstawie dokumentów przekazanych przez zamawiającego – im krótszy, tym „lepiej” dla wykonawcy. Sądy dostrzegają, że zbyt duży nakład pracy potrzebny do wychwycenia błędów jest również okolicznością wpływającą na możliwość zmiany wysokości wynagrodzenia;

 

  • przekazanie wymiarów inwestycji niezgodnie z rzeczywistością może oznaczać, że zamawiający działa w sposób nielojalny wobec swojego kontrahenta, nawet w przypadku, gdy jego działanie nie nosi znamion umyślności.

 


Znajdź mnie tutaj:

Instagram: Jakub Kobyliński (@budowlaneparagrafy) • Zdjęcia i filmy na Instagramie

Grupa Facebook: Budowlane paragrafy | Facebook

Facebook: Kancelaria Radcy Prawnego Jakub Kobyliński | Elblag | Facebook

Linkedin: Jakub Kobyliński | LinkedIn

 

Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa oraz ma charakter wyłącznie informacyjny. Stanowi wyraz poglądów jego autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Autor wpisu nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.